Ogłoszenie

Uderz ulicą radni się odezwą

Aktualności
Typography
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Uchwałę, na podstawie której od lat funkcjonuje miejski Budżet Obywatelski, przegłosowali w kwietniu ubiegłego roku miejscy radni. Na pierwszej grudniowej sesji rady miasta pojawili się mieszkańcy jednej z ulic, których wniosek przepadł w tegorocznym głosowaniu i którzy poczuli się pokrzywdzeni zasadami jaki ustanowili radni. I nagle z ust radnych zaczęły padać słowa: oszustwo, skandal... pod adresem ustanowionych przez siebie praw. Teraz chcą je zmienić.

Regulamin Budżetu Obywatelskiego w ostatnich latach prawie się nie zmieniał. Oprócz dat czy wysokości środków zasady były praktycznie niezmienne. Zajrzeliśmy do protokołu z obrad sesji Rady Miasta z kwietnia 2022 podczas której radni zatwierdzili w tym roku uchwałę o BO na 2023 r. Dyskusji nie było żadnej, nikt oprócz urzędniczki referującej temat nie miał nic do powiedzenia.

Aż do sesji 2 grudnia na której zjawili się mieszkańcy ul. Zielonej, którzy chcą, by miasto wyremontowało ich ulicę. Zgłosili oni w swojej dzielnicy projekt wykonania dokumentacji remontu ich chodnika i drogi przy której mieszkają. Niestety ich wniosek przegrał z wnioskiem o doposażenie Ochotniczej Straży Pożarnej, która z BO chciała kupić sprzęt jaki wykorzystywała by do działań także na osiedlu domków jednorodzinnych. Główny zarzut jaki podnoszono był taki, że OSP znajduje się w innej dzielnicy do głosowania. No i jeszcze to, że aktywni strażacy chodzili w ramach namawiania do głosowania na swój wniosek i "straszyli" mieszkańców niebezpieczeństwem.

Od lat strażacy prowadzą aktywną kampanię swoich projektów zgłaszanych do Budżetu Obywatelskiego, chodząc często od drzwi do drzwi i przekonując do głosowania. I mają efekty swych działań, bo na kilka swoich projektów pozyskali pieniądze. Przy okazji - wyjeżdżając do różnego rodzaju zdarzeń, uczestnicząc w imprezach czy np. sprzątając las nie patrzą, czy z tej dzielnicy pozyskali pieniądze czy nie. Przyjeżdżają, ratują, pomagają bez względu na miejsce... Choć idąc dosłownie tokiem "dzielnicowego" myślenia powinni wykorzystywać pozyskany sprzęt tylko w dzielnicy w której startowali z wnioskiem.

Nasuwa się pytanie czy mogli złożyć taki wniosek do Budżetu Obywatelskiego? By odpowiedzieć sobie na nie wystarczy przeczytać jego regulamin. Nie ma w nim żadnych takich ograniczeń. Wniosek może zgłosić każdy mieszkaniec powyżej 16 roku w wybranej przez siebie dzielnicy - nie tylko w tej w której mieszka, ale w całym mieście. I tak się właśnie stało, bo zrobił to jeden ze strażaków-ochotników.

Nikt (także radni) nie protestował np., gdy z pieniędzy przeznaczonych na dzielnicę domków zakupiono trzy autobusy miejskiej komunikacji wożące wszystkich chętnych pasażerów po całym mieście. A przecież idąc torem myślenia w sprawie ulicy Zielonej powinny one jeździć tylko osiedlu "domków". Ale jeżdżą po całym Kraśniku (i nie tylko) i nikomu to nie przeszkadza, tak jak dobrze wyposażeni strażacy.

Aż do sesji na której swój protest w tej sprawie zgłosili mieszkańcy. Można zrozumieć ich żal, bo odnieśli porażkę w sprawie bliskiej ich sercu ulicy, która de facto potrzebuje remontu. Z prawnego punktu widzenia wszystko jest jednak w porządku i odbyło się zgodnie z "klepniętymi" jednogłośnie przez radnych zasadami.

Zdziwienie jednak wywołała reakcja radnych. Głos w sprawie pochylenia się nad regulaminem Budżetu Obywatelskiego można uznać za zasadny, choć powinno się to zrobić już wcześniej, ale zabrakło w radzie pewnej refleksji, a mieszkańcy nie stawiali radnych publicznie pod ścianą.

O tyle podważanie wyniku głosowania w III dzielnicy, mówienie o "niezrozumieniu jakim cudem", nieuczciwości, skandalu, oszustwie, o kontrolowaniu wniosku strażaków przez Komisję Rewizyjną, podczas gdy samemu uchwaliło się zasady na jakich został on złożony to mówiąc delikatnie pewna kompromitacja części rady.

Wyszło na to bowiem, że radni nie znają uchwalonych przez siebie zasad.

W pewnych sytuacjach warto zamilknąć i spróbować zaproponować rozwiązania które w przyszłości unikną tego typu sytuacji, choć nie wiadomo, jak podejdzie do sprawy wojewoda, gdy mieszkańcom ograniczy się możliwość aktywności tylko do pewnej części miasta.

Próbować jednak trzeba, bo dokument na pewno nie jest idealny.

Jak bowiem porównać szanse szkół, na terenie których zgłaszane są projekty, a które mogą wykorzystać do ich promowania np. dzienniki elektroniczne i dostęp do setek głosujących w zestawieniu z małą grupką mieszkańców, którzy walczą o małą inwestycję przy ich domach?

Na jednej z sesji padła zapowiedź przygotowania zmian w zasadach Budżetu Obywatelskiego w Kraśniku przez Komisję Rewizyjną. Posiedzenie w tej sprawie ma się odbyć 24 marca. Przed radnymi trudne zadanie, by nie zdusić idei jaka przyświeca temu projektowi, a z drugiej stworzyć zasady które zadowalałyby mieszkańców poszczególnych dzielnic, tak by nie musieli już skarżyć się na sesjach.

Najnowsze ogłoszenia