Tak Na początku października informowaliśmy, że na miejskiej działce przy ulicy Urzędowskiej w Kraśniku, na wysokości dawnej bazy osobowego PKS-u, miało miejsce wielkie sprzątanie. Wreszcie gruntownie uporządkowano teren, na którym w kwietniu posadzone zostały tzw. dęby pamięci. Pracę te zlecił jednak nie właściciel terenu ? czyli miasto - ale prywatny darczyńca.
Jak dowiedzieliśmy się w kraśnickim magistracie gro prac zrealizowanych prac zlecił i sfinansował prywatny darczyńca ? były poseł Jarosław Stawiarski. Co warte podkreślenia i pochwały jednocześnie, mimo że pielęgnacja została przeprowadzona w trakcie kampanii wyborczej, fakt ten nie został w niej wykorzystany.
Ale na poczatku października zaczęło się tam wielkie sprzątanie. foto PB Czy posadzenie dębów pamięci było dobrą decyzją? Opinie w tej kwestii są podzielone. Skoro jednak teren ten w końcu został gruntownie wysprzątany, a dęby się przyjęły i tam rosną, to może warto postawić przynajmniej tablicę z informacją komu to miejsce jest poświęcone. Od urzędników dowiedzieliśmy się jednak, że miasto nie planuje w najbliższym czasie ustawienia w tym miejscu pomnika czy obelisku ku czci ofiar katastrofy ani żadnych wydatków z tym związanych.
Może więc po raz kolejny burmistrza Mirosława Włodarczyka i podległe mu służby wyręczy jakiś prywatny darczyńca.